Kraków>Skawina>Swoszowice>Grabówki>ZOO>
Niedziela, 4 lipca 2010
· Komentarze(0)
Dziś wyszliśmy z Maksem o godzinie 15,30 postanowiliśmy zrobić mały , trening w podjazdach . Ruszyliśmy torem kajakowym i udaliśmy się w stronę Skawiny tam pierwszy podjazd męczący ale szybko pokonany :).Potem dojechaliśmy do Swoszowic i napełnianie bidonów pogoda super sprzyjała nie wiało tak bardzo a noga dobrze się kręciła :).Od Swoszowic mieliśmy troszkę luzniej , bo sprzyjały nam same praktycznie zjazdy do Wieliczki, i pózniej podjazd w Grabówkach na samym początku było trudno wyjechać ponieważ grzało słoneczko :) i piliśmy jak opętani.Od Grabówek dobrze się jechało skręciliśmy w ulice księdza józefa i jechaliśmy tą droga aż pod zoo . Podjazd szybko pokonany jak ostatnio u górze przerwa na chwileczke nie dało się długo stać bo te nie znośne komary .. Na koniec mówie ze trening udany i to bardzo , sam z siebie jestem zadowolony i czuje ze coraz lepiej idzie . Pozdrawiam i do zobaczenia na Trasie :)